Menu:

Aktualnie nie pracuję i staram się wrócić do edukacji ;]
Mieszkam we Wrocławiu na dzielnicy Gaj, wraz z mężem, córką i kotem :P
Jeśli chodzi o grafikę to jestem samoukiem i staram się podnieść swój poziom na tyle by móc zacząć pracować jako ilustrator, grafik...
Szukam pracy związanej ze swoimi zainteresowaniami. Wbrew pozorom nie interesuje mnie konserwacja powierzchni płaskich ;]

Ukończyłam SP nr 78 we Wrocławiu z wynikiem 6 lat, następnie udałam się do Gimnazjum nr 8 we Wr., ktre ukończyłam po ustawowych 3 latach.
Kolejnym moim krokiem było Liceum Profilowane nr 5 we Wr., w którym przeszłam 3 lata profilu Zarządzanie Informacją, uzupełnione maturą a następnie 1 rokiem Szkoły Policealnej nr 5 we Wr. o kierunku Technik Informatyk.
W tym czasie zaczęło się szaleństwo sobotnio-niedzielnej edukacji na Politechnice Wr.- Wydz. Mechanicznym, po czym Szkole Policealnej Promocja- na Grafice Komputerowej i na końcu powrót PWr- SKP dzienne; wszystko z wynikiem nieukończone- planowane wznowienie.

Moje doświadczenie zawodowe zaczęłam zdobywać zaraz po maturze, w fabryce płynów, proszków i mydeł Cussons we Wrocławiu, zajmując się tam bliżej nieokreślonymi 'lekkimi' (jak to mówili pracodawcy) pracami fizycznymi ze stawką 3,89 na godzinę (netto- uff).
Miała być to praca na okres wakacyjny, tak więc po 2 miesiącach postanowiłam w końcu wypocząć jak na holidejs przystało.
Pieniądze szybko się skończyły, a wakacji jeszcze kawał, więc postanowiłam wznowić pracę w firmie Robot 1 we Wr. zajmując się sprzątaniem cmentarzy (wyrywanie chwastów na głównych ścieżkach). Praca była sympatyczna, ale nadszedł czas powrotu do edukacji.
Podczas nauki w pierwszej szkole policealnej dorabiałam jeszcze po godzinach w Robocie na myciu okien.
Koniec szkoły przywitały praktyki zawodowe na stanowisku Technika Informatyka, które odbyłam we Wrocławiu, w serwisie, którego nazwy nie pamiętam.
Wraz z rozpoczęciem wakacji, znalazłam pracę w ochronie Ultra na obiekcie Saturn Magnolia Park, który był wciąż w remoncie. Spędziłam tam trochę czasu, przez brak planów na dalszą edukację w tym semestrze. Ambicja zmusiła mnie w końcu do rzucenia tej pracy na rzecz starań o przyjęcie na sam sklep Saturn.
Oczekiwania na pracę przedłużyły się na tyle, że międzyczasie zdążyłam popracować na stacji Benzynowej Orlen przy ul. Krakowskiej.
W końcu dostałam długo wyczekiwany tel z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną.
Rozpoczęłam pracę w Media Saturn na stanowisku Fachowy Doradca Klienta- małe AGD.
Po kliku miesiącach pracy, zechciałam wznowić edukację w systemie zaocznym, co poskutkowało rzuceniem pracy i zaraz potem nauki.
Długo bez pracy nie byłam; szybko znalazłam zatrudnienie na hali produkcyjnej w fabryce LG w Kobierzycach. Nierzetelność pracodawców, wymóg bezmyślnej pracy oraz problemy z dojazdem szybko skłoniły mnie do szukania czegoś innego.
Tym razem przyjęli mnie do Empiku w Pasażu Grunwaldzkim we Wr. na dział Software&Hardware. Szybko zakochałam się w tej pracy, niestety po okresie próbnym nie dostałam przedłużenia umowy, oficjalnie z powodu kryzysu, który właśnie wstrząsną Polską. A szkoda, dobrze wspominam współpracowników oraz kierownictwo.
Zaczął się semestr szkolny, potrzeba było pieniędzy na naukę; tym razem zostałam Szefem Zmiany w pizzerii Telepizza na Kiełczowie.
Pracę również wspominam dobrze, niestety zakończenie było smutne; okradziono mój lokal co wpłynęło negatywnie na kontakty miedzy pracownikami, zwłaszcza moje z kierowniczką.
Kolejna praca znów nie skończyła się pozytywnie. Zarabiałam na wykładaniu towaru w sklepie spożywczym (pominę jego nazwę). Pewnego bardzo wczesnego ranka, starałam się dotrzeć do pracy w okropnej śnieżycy, wraz z inną pracownicą (mającą o wiele dłuższy staż w tym sklepie), nie było możliwości zdążyć, licząc na MPK.
W związku ze spóźnieniem, koleżanka dostała upomnienie a ja wypowiedzenie z pracy.
No cóż, życie życiem ale nie można się poddawać.
Zaczęłam robić tatuaże w salonie Luz-Tro jednocześnie pracując jeszcze w centrum druku RexCopy we Wr. oraz kontynuując zaoczną Szkołę Policealną.
Można powiedzieć, że w końcu wszystko ładnie się ułożyło, a tu bach! Niespodziewanie okazało się, że będę mieć dzidziusia :)
Tatuaże szybko poszły w odstawkę, w RexCopy też pewnego dnia praca się dla mnie skończyła (pracowałam na umowę o dzieło).
I tak po dziś dzień zajmuję się Alunią i gotuję mężowi :P

Szukam uczciwej pracy, gdzie zarobię godnie, pracodawca będzie uśmiechnięty (lub będzie chociaż się starał), gdzie będą wiedzieli, że szukają kogoś do pracy a nie na zasadzie zatrudnić-zwolnić, miejsca gdzie będę mogła pokazać co potrafię i uczyć się ciekawych rzeczy, gdzie będę musiała myśleć a nie robić wszystko jak robot. Miejsca gdzie będą pracowali ludzie.